Dalej jestem zachwycona kulą. Więc kulam sobie, wydrążam, ażuruję, suszę, zdobię i ciągle mi mało....
Szkoda, że nie mam jakich kwiatów, co by dobrze wazon zaprezentować. Wyobrażam sobie, że dobrze...
toczy się, robi, wyrabia, lepi, szkliwi, maluje, kombinuje. i super. mam już wszystko. piec już...
Pani już długo stoi w pracowni. Wreszcie doczekała się publikacji.
To chyba było jedno z postanowień noworocznych: opowiedzieć czytelnikom co robiłam, jak mnie nie było...
Jak wygląda skończona praca, możecie zobaczyć tutaj: https://www.wylepianki.pl/2014/09/kilka-prac-wrzesniowych.html Moja ulubiona glina. Szamot w ulubionym nasyceniu...
Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *
Komentarz *
Nazwa *
E-mail *
Witryna internetowa
Korzystając z formularza zgadzasz się na przechowywanie i przetwarzanie twoich danych przez tę witrynę. *
Δ
Dodaj komentarz