Gdy piszę te słowa rok 2017 już się kończy. Dobry to zatem czas, a właściwie...
Cudnie, beztrosko, bezrobotnie było. Aż zatęskniłam za gliną. W głowie coś się snuje, sny podsuwają pomysły...
Po wstępnym rozeznaniu się w temacie, jako kompletny laik: jestem przerażona. Ale po kolei. Zdecydowaliśmy...
No właśnie – wiosna w styczniu. Ja tam wierzę, wszystko wokoło wiośniane, ptaki w ogrodzie...
Na suche produkty. Na zewnątrz nieszkliwiony szamot, wewnątrz czerwono. Jest śliczna. Pięknie się szkliwo ułożyło....
To chyba było jedno z postanowień noworocznych: opowiedzieć czytelnikom co robiłam, jak mnie nie było...
Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *
Komentarz *
Nazwa *
E-mail *
Witryna internetowa
Korzystając z formularza zgadzasz się na przechowywanie i przetwarzanie twoich danych przez tę witrynę. *
Δ
Dodaj komentarz