Na cytrynkę

wpis w: Bez kategorii | 2
Jak mamy jakąś połówkę. Żeby ją schować i przed octówkami i przed schnięciem chronić. Można też ją pokroić w plastry i postawić w takiej osłonce na stół.
Jak zwykle ciężko mi namówić aparat, żeby oddał rzeczywiste kolory. Czerwień szkliwa jest naprawdę bardzo ciepła, żywa, na talerzyku i uchwycie kopułki przechodzi w pomarańczową lawę.

2 Responses

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *